led2

trwa inicjalizacja, prosze czekac... GRY MMO
GRY

wtorek, 25 września 2012

Uno


Starsi punkowie trzej nie porywają się już na potężne punk-opery, ale pewne zamiłowanie do monumentalizmu nadal im pozostało. Albumem "!Uno!" rozpoczynają więc swoistą trylogię, a przy okazji egzorcyzmują z siebie złe duchy dorosłości.
Green Day - "!Uno!"
Green Day - "!Uno!"
Green Day znów hałasuje jak na rock'n'rollowy tercet przystało. Jego nowej, dziewiątej płycie studyjnej przyświecają doskonale sprawdzone wzorce, wśród których prym zdają się wieść The Kinks, Cheap Trick i Ramones. To nawet nie tyle punk rock, co zawadiacki power pop z turbodoładowaniem i bezczelnym grymasem na twarzy. Billie Joe Armstrong z kumplami zapodają nam sporo "singalongowych" refrenów do pośpiewania (perełka "Stay the Night"), przypominają w jaki sposób sforsowali te kilkanaście lat temu drzwi na salony ("Let Yourself Go" - jak z pamiętnego longplaya "Dookie"), potrafią zabrzmieć toczka w toczkę niczym The Clash na "Give'em EnoughRope" ("Carpe Diem") czy nawet uderzyć w disco-punkowy dryg, zabrzmieć przy tym jak Talking Heads i wyemitować w przestrzeń rozbrajający komunikat: "Someone kill the DJ, shoot the fucker down" ("Kill the DJ").
W tekstach tym razem zero polityki, którą zastąpiły opowiastki obyczajowe, mniej lub bardziej zobowiązujące życiowe refleksje i wyznania godne małolatów ("Sweet 16"). Dziś największym wrogiem kalifornijskiej kamandy nie jest wszak George Bush ze swoją świtą zombies w garniturach, ale prozaiczne starzenie się. Panowie szukają jakiegoś remedium na wapnienie i najprawdopodobniej odnajdują je w ożywczych właściwościach trzech arogancko odegranych akordów, bo energii mógłby pozazdrościć im niejeden młodziak.

niedziela, 23 września 2012

"Nie jestem jakimś piep**nym Justinem Bieberem!"

 W czasie koncertu Green Day zorganizowanego w ramach iHeartRadio Music Festival w Las Vegas, doszło do awantury.
Lider zespołu, wokalista Billie Joe Armstrong w pewnym momencie przerwał występ i zaczął przeklinać organizatorów. Wiązanki ze słowem "fu*k" sypały się ze sceny jedna po drugiej.


Poszło o to, że zespół został poproszony o wcześniejsze zakończenie występu. Zamiast przewidzianych początkowo 45 minut, występ grupy skrócono do 25 minut, żeby dać więcej czasu innym wykonawcom (między innymi Usherowi).


- Piep*cie się! - Wykrzykiwał wściekły Armstrong. - Pozwólcie, że Wam coś powiem. Jestem na scenie od 1988 roku i wy mi mówicie, że mam jedną piep**ną minutę?! Nie jestem jakimś pieprzonym Justinem Bieberem wy matko****.

Po takiej wiązance muzyk zdjął gitarę i rozwalił ją na scenie.




środa, 19 września 2012

 Już za tydzień, 24 września, do sprzedaży trafi "¡Uno!", pierwszy album z trylogii "¡Uno!, ¡Dos!, ¡Tré!". Kolejne części dostępne będą 12 listopada i 14 stycznia. 
 W wywiadzie dla "Classic Rock" wokalista Billie Joe Armstrong przyznał, że grupa podzieliła nagrany materiał na trzy osobne płyty, świadoma obecnej sytuacji na rynku: - Myślę, że w ten sposób dajemy jasny sygnał. Ludzie są uzależnienie od singli. Tworzenie albumów wydaje się dziś być przestarzałą formą sztuki. Tymczasem wszystkie nasze ulubione zespoły tworzyły wspaniałe, pełnoprawne longplaye. 

 Jeśli chodzi o sposób komponowania piosenek, Green Day nieustannie inspirują się starymi mistrzami. -Opieramy się na tradycji, komponujemy utwóry, melodie w taki sposób, w jaki robili to The Beatles, The Who, angielscy punk-rockowcy z lat 70., Ramones albo Bowie - powiedział Armstrong. - To taki rock'n'rollowy kolaż. 


Przypomnijmy ostatni singiel Green Day - "Nuclear Family": 

środa, 5 września 2012

Green Day chce zabić DJ-a.


 Zespół Green Day opublikował klip do kolejnej piosenki z albumu "?Uno!". Po "Oh Love", fani mają okazję zapoznać się z teledyskiem do piosenki "Kill the DJ". Wideo nakręcono podczas zabawy w klubie. 
  Filmik zawiera też ujęcia z przejażdżki muzyków na motorach po pustyni. Efekt można sprawdzić pod tym adresem
Longplay ukaże się 24 września. Kolejne krążki tria - "!Dos!" i "!Tré!" - trafią do rąk fanów odpowiednio 13 listopada i 15 stycznia. 

Green Day pokazuje nowy klip.


 Green Day zamieścił w sieci klip do singla "Oh Love". Numer promuje album "?Uno!" czyli pierwszą część przygotowanej  przez Amerykanów trylogii. Jak zapewniają twórcy, 
nowe piosenki są mocniejsze i bardziej popowe - niczym "połączenie AC/DC i wczesnych Beatlesów".
 Reżyserią teledysku z udziałem podziwiających występ zespołu modelek w skąpych strojach zajął się Sam Bayer. Współpracował on już z Green Day, a na koncie ma tak niezapomniane teledyski jak choćby "Smells Like Teen  spirit "Nirvany i "Until It Sleeps" Metalliki. Wideo do "Oh Love" znaleźć można pod tym adresem