led2

trwa inicjalizacja, prosze czekac... GRY MMO
GRY

wtorek, 30 października 2012

Green Day odwołuje trasę i przyspiesza premierę płyty


Formacja Green Day odwołała i przesunęła wiele koncertów. Przyczyną zamieszania są problemy wokalisty zespołu. Billie Joe Armstrong udał się na odwyk.
Green Day (fot. oficjalna strona zespołu)
Green Day (fot. oficjalna strona zespołu)
Green Day mieli koncertować na przełomie tego i nadchodzącego roku w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie koncerty zapowiedziane na rok 2012 zostały jednak odwołane, a te ze stycznia i lutego będą opóźnione.
- Jest nam przykro z powodu odwołania koncertów, ale zdrowie Billiego jest najważniejsze. Jego stan jest coraz lepszy. Dziękujemy za wsparcie, jakie od was otrzymujemy, nie możemy się doczekać, aż znów się zobaczymy - wyznał Mike Dirnt w oświadczeniu skierowanym do fanów zespołu.
Green Day mają ogłosić niebawem nowy grafik trasy koncertowej. Bilety z przełożonych koncertów zachowają ważność. Osoby, które zakupiły bilety na odwołane koncerty, mogą natomiast ubiegać się o zwrot pieniędzy.
Żeby wynagrodzić fanom brak koncertów, zespół postanowił przyspieszyć premierę ostatniej części swojego trzyczęściowego wydawnictwa. Krążek "!Tré!" ukaże się już 11 grudnia.

środa, 17 października 2012

Problemy Green Day , Billie Na Odwyku ;(


 Billie Joe prawdopodobnie będzie na odwyku do końca świąt Bożego Narodzenia, potwierdził szef wytwórni, Rob Cavallo. Billie Joe został przyjęty do placówki medycznej w zeszłym miesiącu po tym jak rozwalił swoją gitarę i wyrzucił z siebie masę przekleństw na iHeartRadio Festival w Las Vegas. Kuracja ma pomóc muzykowi w walce z uzależnieniem.
Zespół wydał niedawno nowy album "¡Uno!". W listopadzie miała wystartować trasa koncertowa. Wiadome jest, że grupy nie zobaczą fani na nowoorleańskim festiwalu Voodoo Musicpod koniec października, w ramach zastępstwa ma pojawić się Metallica. Kirk Hammet gitarzysta zespołu skomentował sytuację tak: ”To wspaniałe, że możemy w ten sposób pomóc Billiemu Joe, to nasz przyjaciel, a poza tym uwielbiamy Green Day.”
img

Wydana 24 września "¡Uno!" jest częścią zapowiedzianej trylogii albumowej "¡Uno!, ¡Dos!, ¡Tré!". Każda z płyt wydana będzie w innym terminie. Czeka nas więc jeszcze wydanie ¡Dos! 12 listopada i ¡Tré w dniu 14 stycznia 2013 roku.

Lady Cobra - Green Day [Dos!] Full Song

Green Day - Lazy Bones (New Song From ¡Dos!)

czwartek, 4 października 2012

wtorek, 25 września 2012

Uno


Starsi punkowie trzej nie porywają się już na potężne punk-opery, ale pewne zamiłowanie do monumentalizmu nadal im pozostało. Albumem "!Uno!" rozpoczynają więc swoistą trylogię, a przy okazji egzorcyzmują z siebie złe duchy dorosłości.
Green Day - "!Uno!"
Green Day - "!Uno!"
Green Day znów hałasuje jak na rock'n'rollowy tercet przystało. Jego nowej, dziewiątej płycie studyjnej przyświecają doskonale sprawdzone wzorce, wśród których prym zdają się wieść The Kinks, Cheap Trick i Ramones. To nawet nie tyle punk rock, co zawadiacki power pop z turbodoładowaniem i bezczelnym grymasem na twarzy. Billie Joe Armstrong z kumplami zapodają nam sporo "singalongowych" refrenów do pośpiewania (perełka "Stay the Night"), przypominają w jaki sposób sforsowali te kilkanaście lat temu drzwi na salony ("Let Yourself Go" - jak z pamiętnego longplaya "Dookie"), potrafią zabrzmieć toczka w toczkę niczym The Clash na "Give'em EnoughRope" ("Carpe Diem") czy nawet uderzyć w disco-punkowy dryg, zabrzmieć przy tym jak Talking Heads i wyemitować w przestrzeń rozbrajający komunikat: "Someone kill the DJ, shoot the fucker down" ("Kill the DJ").
W tekstach tym razem zero polityki, którą zastąpiły opowiastki obyczajowe, mniej lub bardziej zobowiązujące życiowe refleksje i wyznania godne małolatów ("Sweet 16"). Dziś największym wrogiem kalifornijskiej kamandy nie jest wszak George Bush ze swoją świtą zombies w garniturach, ale prozaiczne starzenie się. Panowie szukają jakiegoś remedium na wapnienie i najprawdopodobniej odnajdują je w ożywczych właściwościach trzech arogancko odegranych akordów, bo energii mógłby pozazdrościć im niejeden młodziak.

niedziela, 23 września 2012

"Nie jestem jakimś piep**nym Justinem Bieberem!"

 W czasie koncertu Green Day zorganizowanego w ramach iHeartRadio Music Festival w Las Vegas, doszło do awantury.
Lider zespołu, wokalista Billie Joe Armstrong w pewnym momencie przerwał występ i zaczął przeklinać organizatorów. Wiązanki ze słowem "fu*k" sypały się ze sceny jedna po drugiej.


Poszło o to, że zespół został poproszony o wcześniejsze zakończenie występu. Zamiast przewidzianych początkowo 45 minut, występ grupy skrócono do 25 minut, żeby dać więcej czasu innym wykonawcom (między innymi Usherowi).


- Piep*cie się! - Wykrzykiwał wściekły Armstrong. - Pozwólcie, że Wam coś powiem. Jestem na scenie od 1988 roku i wy mi mówicie, że mam jedną piep**ną minutę?! Nie jestem jakimś pieprzonym Justinem Bieberem wy matko****.

Po takiej wiązance muzyk zdjął gitarę i rozwalił ją na scenie.




środa, 19 września 2012

 Już za tydzień, 24 września, do sprzedaży trafi "¡Uno!", pierwszy album z trylogii "¡Uno!, ¡Dos!, ¡Tré!". Kolejne części dostępne będą 12 listopada i 14 stycznia. 
 W wywiadzie dla "Classic Rock" wokalista Billie Joe Armstrong przyznał, że grupa podzieliła nagrany materiał na trzy osobne płyty, świadoma obecnej sytuacji na rynku: - Myślę, że w ten sposób dajemy jasny sygnał. Ludzie są uzależnienie od singli. Tworzenie albumów wydaje się dziś być przestarzałą formą sztuki. Tymczasem wszystkie nasze ulubione zespoły tworzyły wspaniałe, pełnoprawne longplaye. 

 Jeśli chodzi o sposób komponowania piosenek, Green Day nieustannie inspirują się starymi mistrzami. -Opieramy się na tradycji, komponujemy utwóry, melodie w taki sposób, w jaki robili to The Beatles, The Who, angielscy punk-rockowcy z lat 70., Ramones albo Bowie - powiedział Armstrong. - To taki rock'n'rollowy kolaż. 


Przypomnijmy ostatni singiel Green Day - "Nuclear Family": 

środa, 5 września 2012

Green Day chce zabić DJ-a.


 Zespół Green Day opublikował klip do kolejnej piosenki z albumu "?Uno!". Po "Oh Love", fani mają okazję zapoznać się z teledyskiem do piosenki "Kill the DJ". Wideo nakręcono podczas zabawy w klubie. 
  Filmik zawiera też ujęcia z przejażdżki muzyków na motorach po pustyni. Efekt można sprawdzić pod tym adresem
Longplay ukaże się 24 września. Kolejne krążki tria - "!Dos!" i "!Tré!" - trafią do rąk fanów odpowiednio 13 listopada i 15 stycznia. 

Green Day pokazuje nowy klip.


 Green Day zamieścił w sieci klip do singla "Oh Love". Numer promuje album "?Uno!" czyli pierwszą część przygotowanej  przez Amerykanów trylogii. Jak zapewniają twórcy, 
nowe piosenki są mocniejsze i bardziej popowe - niczym "połączenie AC/DC i wczesnych Beatlesów".
 Reżyserią teledysku z udziałem podziwiających występ zespołu modelek w skąpych strojach zajął się Sam Bayer. Współpracował on już z Green Day, a na koncie ma tak niezapomniane teledyski jak choćby "Smells Like Teen  spirit "Nirvany i "Until It Sleeps" Metalliki. Wideo do "Oh Love" znaleźć można pod tym adresem

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Green Day: "Oh Love" - [Official Video]

Do Trzech Razy Sztuka .


Decyzja Green Day, by w ciągu czterech miesięcy wydać trzy nowe studyjne albumy, zapewne przez co bardziej sceptycznych dziennikarzy zostanie okrzyknięta muzycznym samobójstwem. Takiego ruchu nie wykonała jeszcze żadna inna grupa. Tre Cool, perkusista Green Day, nie ma złudzeń, że podejmują ryzyko. - Ten pomysł okaże się albo naszym najgłupszym, albo najlepszym.

Ale jeśli tak jak Green Day w ciągu 22-letniej kariery sprzedało się 55 milionów płyt, to zyskuje się prawo do eksperymentów. - Pomyśleliśmy, że mamy jeszcze czas na bycie rozsądnymi. Postanowiliśmy przedtem trochę się zabawić - wyjaśnia wokalista i autor większości piosenek Billie Joe Armstrong.


Trzy albumy zatytułowane "!Uno!", "!Dos!" i "!Tre!" z pewnością pozwolą się zabawić. Zawarte na nich 37 utworów przypomina o inspiracjach zespołu (Beatles, Clash, Ramones, Cheap Trick, Jam), które zawsze dodawały kolorytu jego twórczości. Znajdziemy tu jednak także i bardziej zaskakujące "wątki". Utwór "Sweet 16" z "!Uno!" nawiązuje do soulpopowych brzmień Jersey Shore z lat 60. i smutnej ballady "Oh, My Sweet Love" Johna Mellencampa. Otwierająca "!Dos!" piosenka mogłaby być zaginionym nagraniem Simona & Garfunkela, natomiast "Nightlife" z udziałem Moniki Painter (aka Lady Cobra) jest równie przewrotne co wczesne Roxy Music. "Wild One" przywodzi na myśl Bowie'ego z okresu "Diamond Dogs", a doo wop z "Amy" jest hołdem dla Amy Winehouse, w którym wokal przypomina śpiewającego solo Johna Lennona. Na "!Tre!" znalazł się niezwykły kawałek "Dirty Rotten Bastards", który brzmi jak szalone połączenie The Pogues z patriotyczną szkocką pieśnią i pieśnią torreadora z opery "Carmen".

Armstrong zarzeka się, że gdy zaczynali pisać piosenki po ostatniej trasie promującej ich poprzedni album "21st Century Breakdown", nie mieli w głowie jeszcze żadnego planu.

- Kiedy doszliśmy do dwudziestu kilku nowych piosenek, zaczęliśmy się głowić co dalej. Podobało się nam wszystko co stworzyliśmy, a wiedzieliśmy, że możemy więcej. Może zrobić podwójny album? Ale ten pomysł wydawał się oklepany. Może potrójny? Dla The Clash się nie sprawdził. Kiedy pojawił się pomysł wydania trzech oddzielnych płyt, wszyscy momentalnie go podchwycili. Zrobiliśmy to bez głębszego zastanowienia, ogarnął nas ryzykancki nastrój i buta, które zresztą słychać w niektórych kawałkach.
Trzej muzycy nadal trzymają się razem. Każdy z nich wyraża zdumienie, że mogą być zespoły, które rozdzielają się na całe miesiące, a nawet lata, by potem znów zebrać się razem i nagrać nowy album albo pojechać w trasę. - Razem gramy muzykę – mówi Dirnt. - Tym się zajmujemy przez pięć dni w tygodniu w czasie pełnej aktywności i trzy dni w tygodniu przy aktywności nieco wygaszonej. W innych zespołach tak nie jest. Inni mówią na przykład: "Zaczniemy pisać nową muzykę może za jakieś trzy miesiące, ale w tej chwili nie, bo nasz wokalista właśnie poluje na niedźwiedzie".
- Ludzie odsuwają się od muzyki, gdy tylko zasmakują sukcesu – dodaje Cool. - Zostają jakimiś zawodowymi narciarzami wodnymi albo robią licencję pilota. A gdzie podziało się komponowanie muzyki, dzięki której dostali kasę na kupno samolotu?
Kiedy spotykam ich w Los Angeles, zespół ma akurat przerwę od prób przed zbliżającymi się festiwalowymi występami. Green Day otacza ekipa, która towarzyszyła im od pierwszego okresu działalności. Poczucie ciągłości i lojalność współpracowników są dla nich ważne. Mogli na nich liczyć także w 1994 roku, kiedy wydali płytę "Dookie" (pierwszą nagraną dla dużej wytwórni), która wywindowała ich na gwiazdy, ale też ściągnęła na nich gromy ze strony ich rodzimej punkowej sceny w Berkeley.
Trzy płyty w okresie czterech miesięcy - muzyczne samobójstwo czy genialne posunięcie? Przekona się o tym grupa Green Day, gdy we wrześniu, listopadzie i styczniu ukażą się, jeden po drugim, jej nowe albumy.



Przedostatni kawałek z "!Uno!" - "Rusty James" (nazwany jak bohater z "Rumble Fish") nawiązuje według Armstronga do starych czasów i przynależności do tzw. paczki. Tyle że paczki już nie ma. - To piosenka opowiadająca trochę o naszym rodzinnym mieście, naszej własnej paczce, o młodych ludziach z punkrockowej sceny, pełnych ideałów, i o tym, jak te ideały znikają. Rzecz jednak w tym, że my jesteśmy tacy, jacy chcemy być, robimy rzeczy, które chcemy robić, jesteśmy niezależni. A oni nie są – oni przebrzmiali, zniknęli. Chciałbym móc wam powiedzieć, czym się teraz zajmują, ale zwyczajnie nie mam pojęcia.


Green Day z własną wersją gry" Angry Birds".

 Punkrockowy zespół Green Day doczekał się swojej wersji gry "Angry Birds". 

Billy Joe Armstrong (Green Day) jest uzależniony od "Angry Birds".
Amerykański zespół Green Day opublikował zapowiedź własnej gry 
komputerowej, stworzonej na kanwie popularnej "Angry Birds". 
Członkowie kapeli wcielą się w postacie zielonych świnek.
"Kiedy zaczynaliśmy grać w tę grę, nie spodziewaliśmy się, że tak szybko się od niej uzależnimy" - powiedział frontman Green Day, Billy Joe Armstrong.

Reading Festival w martwym punkcie


Green Day'a  przyniósł Reading Festival w martwym  jak grali niespodziankę ustawione na NME / Radio 1 Stage.
 
Zespół został podobno do występu na południe i miały być odtwarzanie ich 1994 album "Dookie" od początku do końca. Niemniej jednak, ich zestaw faktycznie rozpoczął się o 11 rano i tylko potwierdzone, gdy wokalista Billie Joe Armstrong wszedł na Twittera , i napisał :! ". Green day - Reading Festival potwierdzony na etapie w 45 minut W NME / RADIO 1 w namiocie  o 11 ! Bądźcie  tam! "

Takie było żądanie, aby  organizatorzy byli zmuszeni odciąć dostęp do th


niedziela, 26 sierpnia 2012

Blog mojej kumpeli ;)

 Może nie wiedzieliście ale moja przyjaciółka  Magda. Też prowadzi Bloga o zmierzchu , fanom zmierzchu ciepło go polecam http://blogzmierzch.blogspot.com/. To chyba tyle na dzisiaj, i przypomina za niedługo ukaże się nowy album Green Day'a "Uno". Szczegóły możecie zobaczyć na stronce "Albumy Green Day ".

piątek, 24 sierpnia 2012

Koncert Green Day w Londynie

Niedawno fani Green Day , mieli rzadką okazję, aby obejrzeć nowy materiał zespołu na kameralnym koncercie w Londyn
 Występowali nowy materiał od ¡Uno!, Pierwszego z trzech nowych albumów, do wydania w tym roku.
2.000 fanów oglądało Green Day.Wystąpi w Shepherds Bush Empire w Londynie, miał okazję kupić bilety zaledwie dwa dni przed koncertem.
Ostatni raz Kalifornijska trio ukazał się w Wielkiej Brytanii była w czerwcu 2010, w którym przeprowadza się trzy areny.

czwartek, 16 sierpnia 2012

21St Century Breakdown

 Siemka !!! Dzisiaj chcialam wam pokazac jedna z najpopularniejszych piosenek Green Day'a ,tytulowa piosenke plyty "21St Century Breakdown" i moja ulubiona piosenke Green Day'a pt. "21st Century Breakdown" a oto jej link na you tube :
http://www.youtube.com/watch?v=dpSU3xH4MJA
I jej tlumaczenie na polski ;): 

Urodzony za Nixona zostałem wychowany w piekle
Dziecko dobrobytu
Gdzie leniwi* spoczywali
Poczęty jako ostatni
Kierowany jako pierwszy
Moje miasto było ślepe przez rafinowane słońce

Moje pokolenie to zero
Nigdy mi się nie udało
Bycie bohaterem klasy robotniczej
Upadek 21 stulecia
Raz byłem zagubiony lecz nigdy mnie nie odnaleziono
Myślę że tracę
Resztki mojego umysłu
Wobec nieprzekraczalnej granicy 20 stulecia

Zostałem stworzony z jadu i krwi
Potępienie to to co potrafiłem zrozumieć

Gry wideo o upadkach wież
Zabezpieczenie ojczyzny
Mogło zabić nas wszystkich

Moje pokolenie to zero
Nigdy mi się nie udało
Bycie bohaterem klasy robotniczej
Upadek 21 stulecia
Raz byłem zagubiony lecz nigdy mnie nie odnaleziono
Myślę że tracę
Resztki mojego umysłu
Wobec nieprzekraczalnej granicy 20 stulecia

Jesteśmy płaczem 13 klasy
Urodzonej w erze poniżenia
Jesteśmy desperatami w bezwładzie
wychowanymi przez sk*rwieli z 1969

Na imię mi 'Nikt'
Dawno zagubiony syn
Urodzony 4 Lipca
Wychowany w erze bohaterów i oszustów
Którzy zostawili mnie na pastwę śmierci

Jestem narodem
Robotnikiem honoru
Mój dług wobec statusu quo

Blizny na moich rękach
I środki do końca
To jedyne co mam do pokazania

Przełknąłem mą dumę
I zadławiłem się własną wiarą
Oddałem me serce i duszę
Połamałem swoje palce
I kłamałem przez zaciśnięte zęby
Filar kontroli uszkodzeń

Byłem na krawędzi
I wyrzuciłem bukiet
Kwiatów pozostawionych na grobie
Usiadłem w poczekalni
Marnując swój czas
Czekając na dzień sądu

Wychwalam wolność
"Swoboda do posłuszeństwa"
To pieśń którą się dławię
Nie przekraczaj granicy

Sen, Ameryki sen
Ja nie mogę nawet zasnąć
Przez te światła wczesnej jutrzenki

Krzyk, Ameryki krzyk
Wierz w to co pokazują ci
Bohaterowie i oszuści

*teamster - (potocznie) leniwa osoba która nic nie robi a korzyści czerpie z zastraszania innych

I oczywiscie fotka okladki plyty "21St Century Breakdown"ktora zostala wydana w 2009r.
To chyba tyle na dzis ;). Pzd dla fanow Green Day'a

wtorek, 14 sierpnia 2012

Siemka

Siemka !!! Nazywam się Weronika mam 13lat( w czasie mojej nie obecności posty za mnie będzie pisała moja koleżanka Magdalena), Jestem fanką zespołu Green Day... tu nie będę wam się rozpisywała bo zajęło by to całą główną :D.  w każdym bądź razie zawsze marzyłam żeby pojechać na koncert Green Day"a :D. A oto ich fotka ;* . 
Od dzisiaj będę pisała wszystkie nowinki  o nich  i oczywiście jego pionierze Billie"m Joe Armstrong'u. Mam nadzieję że spodoba wam się mój blog ;) .Pozdro dla wszystkich fanów Green Day . :)